Pieczenie i dekorowanie pierników to chyba jedna z najprzyjemniejszych części przygotowań do świąt. Można wtedy puścić wodze fantazji i przez chwilę poczuć się jak małe dziecko. Genialny sposób na relaks i oderwanie od problemów życia codziennego. W tym roku postanowiłam upiec dwa rodzaje pierników – pierwszy z nich bardziej klasyczny, na mące razowej i miodzie, raczej nie ma tu wielu udziwnień. Drugi przepis (o ile wyjdzie) będzie już mniej tradycyjny, planuję trochę poeksperymentować.
Składniki na kilkadziesiąt sztuk:
- 550 g mąki pszennej razowej,
- 2/3 szklanki mąki pszennej typ 405
- 300 g miodu naturalnego, lejącego
- 70 – 100 g drobno zmielonego ksylitolu
- 120 g masła,
- 1 jajko,
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej,
- opcjonalnie kakao dla nadania koloru (2 łyżeczki).
- szczypta soli
Domowa przyprawa korzenna:
- cynamon mielony (4 łyżeczki),
- goździki mielone (2 łyżeczki),
- kardamon mielony (2 łyżeczki),
- gałka muszkatołowa mielona (1 łyżeczka),
- kolendra mielona (1/2 łyżeczki)
- imbir mielony (2 łyżeczki)
Przygotowanie:
1. Masło topimy z ksylitolem.
2. Przyprawy dodajemy do miski z przesianą mąką, kakao, solą, sodą i jajkiem. Mieszamy i dodajemy miód, następnie masło z ksylitolem.
3. Wyrabiamy ciasto. Wstawiamy do lodówki na minimum godzinę, następnie wałkujemy na grubość kilku mm i wykrawamy dowolne kształty.
4. Pieczemy 5-8 minut w 180 stopniach.
5. Po wystygnięciu dekorujemy pierniki lukrem, posypujemy dodatkami.
Podstawa, czyli biały lukier – ucieram zmielony na puder ksylitol z odrobiną gorącej wody i sokiem z cytryny. Robię to zawsze na oko, tak żeby powstała odpowiednia konsystencja. Kolorowy lukier uzyskałam metodą domową (oprócz błękitu i jasnozielonego, który wyjątkowo zrobiłam za pomocą barwników) dodając w niewielkich ilościach różnych produktów spożywczych:
- Żółty – kurkuma
- Pomarańczowy – kurkuma i sok z buraka; ewentualnie sok z marchewki
- Ciemnozielony – odrobina soku ze szpinaku i młody jęczmień w proszku.
- Fioletowy – sok z jagód i sok z buraka
Może się zdarzyć, że za bardzo rozrzedzicie lukier np. sokiem z buraka. Dodajcie wtedy więcej pudru z ksylitolu. Jeśli zdecydujecie się jednak na zakup gotowych kolorów, koniecznie przeczytajcie mój wpis o bezpiecznych barwnikach w żywności – klik.
Jak widzicie na zdjęciu, użyłam zarówno sztucznych dekoracji (nie mogłam się oprzeć cukrowym śnieżynkom) jak i naturalnych – czarny sezam, jagody goi, płatki migdałów. Oprócz tego możecie użyć także:
- rodzynek,
- suszonej żurawiny
- pestek słonecznika czy dyni,
- skórki z cytryny/pomarańczy/limonki,
- zmielonych orzechów
- wiórków kokosowych.
Miłej zabawy! 🙂
Ale fajne! Kolory nie są kwiczące, ale bardzo ładne, muszę wypróbować Twoich naturalnych barwnikowych metod 🙂
Ależ kolorowo 🙂 Szkoda jeść takie śliczności 😉
Na moim blogu http://iwonka-bloguje.blogspot.com przepisy na świąteczne ciastka oraz pyszny konkurs z marką Sante 🙂 Zapraszam! 🙂
Fenomenalne !!