Bardzo rzadko dodaję mięsne przepisy, raczej preferuje dania wegańskie czy wegetariańskie. Wokół mięsa toczy się ostatnio gorąca dyskusja w Internecie i pewnie ja również ten temat niedługo poruszę, ale w osobnym wpisie. Dzisiaj skupię się tylko na przepisie.
Składniki (8 porcji):
- 8 udek z kurczaka (razem ok. 1,1 kg), najlepiej ekologicznych
- 1 cebula
- sok z połówki cytryny + plastry z drugiej połówki
- 2 główki czosnku
- 3 łyżki masła klarowanego/oleju kokosowego
- 1 łyżka przyprawy curry
- sól, pieprz
- 1 łyżka ksylitolu
1. W misce wymieszaj olej/masło z curry, solą, pieprzem i sokiem z cytryny. Powstałą marynatą dokładnie posmaruj udka i wstaw do lodówki na minimum godzinę.
2. Piekarnik rozgrzej do 200 stopni.
3. Kurczaki ułóż w naczyniu żaroodpornym lub formie wyłożonej papierem do pieczenia. Posyp je ksylitolem.
4. Pomiędzy udka wkładaj plasterki cytryny, ząbki czosnku (mogą być nieobrane) i plasterki cebuli.
5. Przykryj folią aluminiową – matową stroną DO GÓRY.
6. Piecz ok. 40 minut pod przykryciem, następnie zdejmij folię i zapiekaj jeszcze ok. 20 minut. Czas pieczenia zależy od wielkości udek i piekarnika, dlatego od czasu do czasu warto skontrolować mięso.
Energia (1 udko)
|
Białko
|
Tłuszcz*
|
Węglowodany
|
Błonnik
|
256 kcal
|
23 g
|
18 g
|
2 g
|
0 g
|
*Tłuszczu w rzeczywistości jest mniej – część się wytopiła i to od Was zależy, czy polejecie nim kurczaka na talerzu, czy raczej wylejecie wszystko, co wypłynęło. Możecie też po upieczeniu ściągnąć skórę z udek- to znacznie zmniejszy kaloryczność.
My teraz korzystamy z piecyka konwekcyjnego do pieczenia beztłuszczowego i sprawdza się naprawdę świetnie 😉