Od dłuższego czasu w mojej lodówce zalegała dynia pasteryzowana. Nie miałam pojęcia co z nią zrobić – aż do wczoraj. Natchnęło mnie i postanowiłam zrobić babeczki dyniowe. Zdjęcie niestety nie oddaje ich uroku, ale musicie mi uwierzyć na słowo, że były bardzo dobre;)
Składniki (u mnie wystarczyło na 8 babeczek, ale uprzedzam, że moje foremki mają dość małą pojemność, dlatego radzę zrobić od razu podwójną porcję)
- szklanka mąki (1/2 pszennej typ 500 i 1/2 graham)
- 1 łyżka przyprawy do piernika
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3 łyżki cukru brązowego nierafinowanego
- 25 g masła
- 180 g puree z dyni (u mnie zblendowana dynia deserowa ze słoika)
- 1 jajko
- mleko 1,5 % – ok. 30 ml
- szczypta soli
W jednej misce mieszamy mąkę, proszek do pieczenia. cukier, sól i przyprawę do piernika. Dodajemy pokrojone masło, ugniatamy. Dodajemy mleko i jajko, ugniatamy. Dodajemy puree z dyni. Rozlewamy do wysokości 3/4 foremek. Pieczemy ok. 15-20 minut (do suchego patyczka) w 200 stopniach bez termoobiegu.
Nie jadłam jeszcze dyniowych wypieków,babeczki wyszły Ci bardzo fajne:)
wyglądają przepysznie 🙂
jakie one urocze! i rzeczywiście są fit 🙂
Pyszne muszą byc..dzięki za udział w akcji.
jakie pyszności;)
świetne foremki! a pomysł na babeczki bardzo ciekawy, musze wypróbować! [kropkapeel.blog.pl]