Kto z nas nie kocha czekolady? Czy dbając o szczupłą sylwetkę trzeba całkowicie z niej zrezygnować? Nie! Oczywiście nie możemy się opychać słodyczami do upadłego, ale kilka czekoladek od czasu do czasu to nic strasznego. Warto jednak pamiętać, że jeśli już decydujemy się na małe co nieco, lepiej je przygotować w domu. Pozbędziemy się tym sposobem zbędnej chemii i cukru dodawanych do sklepowych produktów.
Wybierajmy czekoladę dobrej jakości, najlepiej gorzką o wysokiej zawartości kakao (min.70%). Takie słodycze mogą też być świetnym prezentem! Obdarowana osoba na pewno doceni własnoręcznie wykonany prezent;)
Gorzka czekolada – zawiera cały zestaw bioaktywnych składników. Zawiera przeciwutleniacze, mogące zmniejszać prawdopodobieństwo wystąpienia chorób układu krążenia. Ponadto chroni przed zakrzepami, obniża wysokie ciśnienie krwi, uszczęśliwia (pobudza wydzielanie hormonów szczęścia).
Jeśli lubimy czekoladę i nie wyobrażamy sobie bez niej życia, jedzmy ją rano. Wtedy organizm wykorzysta ją jako źródło energii w ciągu dnia. Istnieją badania dowodzące, że osoby jedzące niewielkie ilości gorzkiej czekolady rano mają mniejszy problem z utratą masy ciała niż te, które nie preferują słodyczy po przebudzeniu. Dzieje się tak dlatego, że zjedzenie odrobiny słodkości rano (1-2 kostki) zapobiega późniejszemu podjadaniu czekoladek i batoników
Potrzebne materiały:
Czekoladki
- 2 tabliczki czekolady gorzkiej (im wyższa zawartość kakao, tym zdrowiej)
- Silikonowe foremki do czekoladek/lodu – ważne jest, aby były elastyczne, żeby można było łatwo wyjąć czekoladki bez ich kruszenia
- Mały pędzelek, najlepiej silikonowy (ja akurat użyłam zwykłego, najtańszego, takiego jak do malowania farbkami – też daje radę;))
Kokosowe nadzienie – ok. 15 czekoladek (zależy oczywiście od wielkości foremek, ja miałam dosyć małe):
- 2-3 łyżki wiórków kokosowych
- 1 łyżka śmietanki 36%
- 1-2 łyżki cukru nierafinowanego
- 1 kropla aromatu waniliowego (można też użyć rumowego, śmietankowego, migdałowego – jak kto woli)
Truskawkowo-bananowe – 10 czekoladek
- Kilka truskawek Łyżeczka żelatyny
- 1/3 szklanki wody
- 1/3 banana
Wykonanie:
Czekoladę rozpuszczamy w mikrofalówce (mieszamy co 15-20 sekund). Naszą czekoladę najlepiej byłoby utemperować, o czym można poczytać tutaj. Ja jednak jestem zbyt niecierpliwa, więc skończyło się na szybkim jej rozpuszczeniu. Po roztopieniu czekolady smarujemy cienko brzegi i dno foremek, następnie wstawiamy na kilka minut do zamrażarki. Proces powtarzamy 3 razy. Pamiętajmy, aby zostawić trochę czekolady na pokrycie góry naszych pralinek;)
Nadzienie kokosowe:
Wszystkie składniki mieszamy w garnku na małym ogniu, odstawiamy do ostygnięcia.
Żelatynę rozpuszczamy w gorącej wodzie, odstawiamy do ostygnięcia. Banana i truskawki blendujemy, dolewamy letnią żelatynę i wstawiamy do lodówki na 30-60 minut. Gdy lekko stężeje, napełniamy czekoladki do ¾ wysokości. Smarujemy górę słodkości resztą czekolady. To samo robimy z drugim nadzieniem. Wkładamy na chwilę do zamrażarki, następnie bardzo delikatnie wyjmujemy z foremek.
Pieknie wygladaja te domowe pralinki.Ja jednak mam zawsze problem z rozpuszczeniem czekolady,zawsze powstaja mi grudki i juz nie da sie roztopic.Byc moze daje za wysoka temperature.Sama nie wiem:)
hmm ja robiłam czekoladki dopiero 2 razy, ale nie miałam tego problemu. Czekoladę łamię na kostki i nastawiam mikrofalówkę na 800 W. Wszystko jest ok, zero grudek. Testowałam na 2 rodzajach czekolady;) Może za rzadko mieszasz?:)
litosci…slinka mi cieknie!:D
a czekolade rozpuszcza sie baaardzo latwo! ja to robie, nie w mikrofalowce, ale w miseczce, która wstawiam do garnka z goraca woda (tzw. "kapiel wodna") lub na ten garnek-czekolada stopi sie wtedy pod wplywem goracej pary:)
Wyglądają rewelacyjnie! A mając świadomość o ile są zdrowsze od tych ze sklepu to już w ogóle nic tylko robić na zachciankę. 😉
Ale mi narobiłaś smaka! Teraz będę musiała coś upiec sobie, bo już w głowie mam chęć na dobrego domowego słodycza.
Ja robię czekoladki troszkę inaczej. Wykorzystuję tłuszcz palmowy (bardzo zdrowy), mieszankę kakowo karobową i cukier palmowy (niski indeks glikemiczny)
http://www.wiecejnizzdroweodzywianie.pl/czekoladki/
planuje na dniach zrobić właśnie domową czekoladę 🙂
pięknie wyglądają te pralinki. Lepiej niż ze sklepu 🙂
Aż się głodna zrobiłam i naszła mnie ochota na to żeby kiedyś spróbować zrobić takie słodkości! 🙂
Nie chciało mi się słodyczy, ale jak tak patrze to już mi się chce 🙂
Ja lubię jak w czekoladce jest jakiś kwaśny mus. Genialne wtedy są.