U większości studentów trwają właśnie przygotowania do akcji pt. „rozmrażamy lodówkę na święta”. I mnie nie ominęło czyszczenie zawartości lodówki/zamrażarki. Dlatego dzisiaj przygotowałam zupę z tego, co akurat miałam pod ręka, tj. z brokułów, szpinaku i sera pleśniowego. Kocham sery, w tym gorgonzolę, ale nie każdemu musi smakować ten specyficzny smak, dlatego radzę nie przesadzać z jej ilością. Zupy nie polecam kobietom w ciąży – sery pleśniowe, takie jak wspomniana gorgonzola, są wówczas zabronione.
Wiodącą rolę w mojej zupie pełnił brokuł – tzw. „zielony kalafior”. Jest on bogaty w składniki mineralne – wapń, żelazo, fosfor, magnez, siarka i potas oraz witaminy – A, C, B1, B2, PP. Ale uwaga – warzywo należy krótko gotować, by nie pozbawić go tych wartościowych składników.„Broccoli italiana” to warzywo niskokaloryczne, dlatego jest świetnym uzupełnieniem posiłku. Jeśli komuś przeszkadza zapach wydzielający się w trakcie gotowania brokułów (ja nie mam z tym problemu, wręcz przeciwnie – bardzo go lubię), radzę dodać do wody szczyptę gałki muszkatołowej.
Wiodącą rolę w mojej zupie pełnił brokuł – tzw. „zielony kalafior”. Jest on bogaty w składniki mineralne – wapń, żelazo, fosfor, magnez, siarka i potas oraz witaminy – A, C, B1, B2, PP. Ale uwaga – warzywo należy krótko gotować, by nie pozbawić go tych wartościowych składników.„Broccoli italiana” to warzywo niskokaloryczne, dlatego jest świetnym uzupełnieniem posiłku. Jeśli komuś przeszkadza zapach wydzielający się w trakcie gotowania brokułów (ja nie mam z tym problemu, wręcz przeciwnie – bardzo go lubię), radzę dodać do wody szczyptę gałki muszkatołowej.
Czego potrzebujemy? (2 porcje)
- 1 brokuł, podzielony na różyczki
- garść liści szpinaku
- kilka kostek gorgonzoli
- 2-3 szklanki wywaru warzywnego
- jogurt naturalny 125g
- sól, pieprz
Wykonanie:
Brokuły zalewamy wywarem, gotujemy al dente, zdejmujemy z gazu, dodajemy umyty szpinak (ja użyłam młodych liści, nie ma konieczności gotowania ich). Odrobinę zupy mieszamy z jogurtem, dodajemy do pozostałej ilości zupy wraz z gorgonzolą. Blendujemy i ewentualnie doprawiamy do smaku. Podajemy na ciepło, z razowymi grzankami lub bez dodatków.
Kolor tej zupki zachwyca. Jest taki wiosenny i optymistyczny:)
pozdrawiam serdecznie i życzę Wesołych Świąt
Malwinna
Mi się jogurt zawsze waży… 🙁
hmm Aniu nie wiem dlaczego. Ja zawsze tak jak napisałam mieszam jogurt z odrobiną zupy, potem powoli wlewam do reszty zupy i jest ok. Może za szybko to robisz 😉